Skoro tak dobrze Ci idzie, to może możesz sobie troszeczkę odpuścić? A skoro w piątek troszeczkę odpuścisz, to chyba nie ma sensu liczyć tego wszystkiego w sobotę? O nie? Wychodzi na to, że dwa dni zawalone. No to niech niedziela będzie ?normalna?, a od poniedziałku zaczniesz od nowa. Z +0,5 kg względem poprzedniego poniedziałku, ale za to z nową motywacją i zapałem.
Mija kolejny tydzień, kolejny raz popełniasz te same błędy i po raz kolejny efekty Twoich działań nie są nawet zbliżone do przewidywanych. Zaczynasz się zastanawiać czy warto się starać? Czy warto się męczyć i rezygnować z tego, co naprawdę lubisz?
Przeczytaj całość: Dr Lifestyle